( Mercedes klasa E ) Utrata mocy w W211 i stan awaryjny

[Maciekw211]

Witam,

Posiadam W211 E200 Kompressor 1.8 163KM rocznik 2003 przebieg 166 000km (oryginalny) Manual.

Opiszę swój problem bo jest dosyć dziwny i po czytaniu wielu opinii na forach sam już nie wiem co może być przyczyną a wymiana wszystkiego po kolei i wyrzucanie pieniędzy w błoto niezbyt mi się podoba.

Zaczęło się jakoś w styczniu tego roku kiedy to nagle przy wrzuceniu 2-ki nastąpiła utrata mocy tzn na obroty wchodzi bardzo bardzo wolno, o ruszeniu szybko ze skrzyżowania nie ma mowy. Jeździ, ale wolno się rozpędza. Jednak po zatrzymaniu wyłączeniu silnika i odpaleniu na nowo, wszystko się zresetowało i wróciło do normy i tak jeździłem bez problemów przez około miesiąc. Później co jakies 2-3 tygodnie problem się powtarzał ale nie zwracałem na to aż takiej uwagi ponieważ bo ponownym uruchomieniu samochodu wszystko od razu wracało do normy nawet Check się nie zaświecał.

Na tą chwilę od jakiegoś miesiąca problem występuje non stop, najgorzej jest przy ruszaniu ze skrzyżowań lub zwalnianiu i rozpędzaniu się, wtedy notorycznie traci moc (ona się sama nie przywraca musze stanąc i zapalić auto od nowa). Jednak zauważyłem że jak silnik jest w miare rozgrzany to jak już po zrestartowaniu samochodu jedzie normalnie to przy wiekszych prędkościach na trasie nic sie nie dzieje jednak jak dojadę załóżmy do świateł i chce ruszyć znów moc się traci. CHECK swieci, jednak jak przez jakis czas auto jedzie normalnie to gaśnie.

Co do diagnozy to wygląda to tak:

Zwykły interfejs pokazał następujący błąd:

P0121 Przepustnica/czujnik pozycji pedału / przełącznik "A" - sygnał nieprawidłowy (poza zakresem pracy)

Komputer od znajomego jednak nie typowo pod mercedesa pokazał:

Nieprawidłowa korelacja sygnałów z potencjometrów 1 i 2 pedału przyspieszenia, nieciągły

Od razu mówię że zamontowałem inny pedał gazu, przy którym objawy były identyczne.

Po podłączeniu do dobrego komputera, który pokazywał wszystko, u mechanika, który zajmuje się typowo Mercedesami, (tylko jak nazłość w tym dniu co jest wręcz niemożliwe auto jeździło cały dzień normalnie), komputer nie pokazał nic szczególnego (napięcia na potencjometrach pedału gazu w normie) jedynie ciut za niski poziom oleju. Olej wymieniłem na nowy Castrol 5W30 5,5l zostało wlane. Mechanik doradził wymianę czujnika poziomu i jakości oleju bo twierdzi, że przez ten czujnik różne cuda mogą się dziać.

I teraz moje pytanie czy jest sens pakować kasę w nowy czujnik poziomu oleju ?? Czy jest możliwe żeby to miało jakikolwiek związek? Czy może 2 pedały gazu, które posiadam są uszkodzone i warto kupić trzeci? Wyczytałem jeszcze coś o przepustnicy może tu jest problem?

Sory za esej, ale wolałem opisać wszystko dokładnie.

Liczę na pomoc
Pozdrawiam
Maciek

[tadeusz111]

Moje pytanie do Maciekw211 - jak zakończyła się ta historia, czy już wiadomo co było przyczyną?
Mam identyczny problem , w serwisie Merca powiedziano po badaniu komp. że to pedał gazu , też wymieniłem 2 , teraz w innym serwisie twierdzą , że wiązka przewodów pod pedałem gazu zeżarta przez kuny, nie zauważyłem żadnych pogryzionych kabli , czy to możliwe?Auto jeździ raz dobrze , a raz traci moc.

Będę wdzięczy za odpowiedź.