Witam. Chcę ponowić temat elektrozaworów od ogrzewania w W124. Elektrozawory działają dobrze, ale po pewnym czasie pali się bezpiecznik, a o ile się oriętuje to cewka elektromagnesu, jeżeli nie ma zwarcia to nie powinna zużywać więcej prądu i przepalać bezpiecznika. Proszę o podpowiedzi. Z góry dziękuję.
Poniekąd masz rację, nie uwzględniłeś jednak pewnej rzeczy: na tym bezpieczniku "wiszą" również inne odbiorniki.
Bezpiecznik nr 7:
- elektrozawory ogrzewania
- pompka obiegowa ogrzewania
- pompka czujnika temperatury w lusterku
- sterownik ogrzewania
- światła biegu wstecznego
- podgrzewane dysze spryskiwaczy
I to ten ostatni element jest najbardziej podejrzany, gdyż aktualna temperatura zewnętrzna wymusza załączanie układu. Jeżeli jest w nim zwarcie - to będzie wywalało bezpiecznik. Odłącz na próbę podgrzewanie przy termostacie załączającym. Jest to taka mała, plastikowa klapka na masce silnika, przy zawiasie (chyba lewym) Trzeba ją podnieść, i od dolnej strony ma wtyczki zasilające dysze.
Tego rodzaju wyposażenie dodatkowe jest wpinane w listwę stykową znajdującą się na bocznej ścianie w okolicy pedału hamulca pomocniczego (trzeba zdjąć plastikową osłonę i pod spodem jest kostka z wieloma gniazdkami wtykowymi)
Witam ponownie. Niestety to też nie lusterka. Poszperałem trochę w sieci i znalazłem schemat instalacji elektrycznej. Wynika z niej, że światło wstecznego tak że jest podpięte pod ten bezpiecznik, ale to nie to. Najśmieszniejsze w tym , że elektryk upiera się przy tym podwójnym elektromagnesie. Pozdrawiam
elektryk upiera się przy tym podwójnym elektromagnesie. Pozdrawiam
Zdradził może na jakiej podstawie? Możesz zmierzyć oporność zaworów (była na forum podawana w podobnym temacie) jednak zbyt duży spadek oporności na którejś z cewek spowoduje raczej wyłączenie danego obwodu - tak działa większość tych sterowników w W-124 (zwłaszcza te nowsze).
Mnie to dalej śmierdzi podgrzewaczami spryskiwaczy.
Możesz jeszcze zrobić takie cudo: pod przepalającym się bezpiecznikiem będzie w skrzynce podpiętych kilka drutów do różnych odbiorników (jak wymienione powyżej) trzeba po prostu po kolei wypinać po jednym drucie i obserwować, czy bezpiecznik będzie się dalej przepalał. Jak trafimy na ten "felerny" obwód to dokonujemy obserwacji co przestało działać i już mamy delikwenta. Kapujesz o co mi chodzi?
Witam. Tylko, że teraz po wypięciu i ponownym wpięciu wtyczki od lusterek bezpiecznik jest cały, już 2 dni? Narazie dzięki. Będe obserwował, mierzył i jak coś wynajdę dam znać. Pozdrawiam.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Popularne dyskusje w dziale: ( Mercedes 200-500 (W124) ) Porady, problemy techniczne
Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane
w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem,
poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika,
utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy
(dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb).
To dzięki plikom cookies można logować się na forum.
Informujemy, że istnieje możliwość
określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji
zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi.
Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu
do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies.