Problem wygląda tak guzik do otwierania dachu świeci się cały czas, po starcie silnika nie gaśnie a w czasie jazdy miga, a przy próbie otwarcia dachu opuszczają się wszytki szyby otwiera klapa i pompa wyje i tyle dach się nie podnosi .
Problem się zaczął dość zaskakująco [temp około 40stopni] (wcześniej nic się nie działo) podczas składania dachu tak na 7cm przed zamknięciem nagle wszystko stanęło guzik zaczął migać i nic nie szło ani w jedną ani w drugą stronę dach zawisnął niedomknięty klapa otwarta szybki opuszczone.
Po zgaszeniu silnika dach swobodnie opadł do zatrzasków, po ponownym starcie guzik już świecił udało się za jego pomocą zamknąć klapę wszystkie szyby. Po jego zwolnieniu słychać trzask zatrzasków na szybie z dachem i znów zaczyna świecić.
Z tego co badałem to tak żadnych wycieków nie mam, olej okej idealny poziom przed opuszczaniem jest przy górnej kresce w trakcie opuszczania tzn szybki i klapa spada do dolnej kreski, żadnych śladów ingerencji zwierzątek , z bezpiecznikami tak nie do końca jest obeznany bo mechanik ze mnie żaden ale wyglądają okej. A reszta jest mnie obca
Przedstawiam całą sytuację ażeby się skonsultować z fachową osobą
Pisałem już o tym, ale powtórzę raczej nikt nie naprawi wam dachu na dystans, to co się dzieje u Ciebie paru innych kolegów jest podobne i nienaturalne - ja wciąż stawiam na wypadkowość jednostek, oberwał gdzieś dach i amen niektóre rzeczy wychodzą później, niektóre wcześniej... Jeżeli pali Ci się guzik, to z elektryką jest coś nie tak, podłączyłeś pod SD na crashu dachu i na sprawnym ?, sprawdziłeś napięcia czy prąd dochodzi do każdej z krańcówek, czytałeś o tym że niektóre się nagrzewają = dają błędne informacje do ECU, sprawdziłeś moduł dachu i czy CAN współpracuje tak jak ma współpracować ? Myślę, że większość userów forum z "nietypowym problemem dachu" nie zrobiła połowy diagnostyki, natomiast dublowanie tematów łatwo im wychodzi
Poszukaj pożądanego serwisu mercedesa / składanych dachów - ewentualnie zostaw w ASO - trudno chcecie lansu, oszczędzaliście na autach - to teraz płaćcie i płaczcie A tak na serio na dystans nie da się pomóc, ale i tak mamy pięknie dziedzinę dachu rozpisaną na wszelakie sposoby dzięki koledze foka_slk
Pozdrawiam
PS żeby nie było mi tez teraz dach nie działa (siłownik poszedł do regeneracji)
poleciał olej z przedniego siłownika co zwalnia blokadę dachu od szyby czołowej. problem w tym, że każdy chce siłownik do reki, a kabli nie chciałem wyjmować, bo to za dużo rozbiórki auta... Zatem uciąłem kable oddałem chłopu siłownik (wcześniej go rozmontowałem) i teraz czekam aż zregeneruje go czyli wymieni uszczelkę i sam pręt który był o dziwo w środku porysowany, jak odbiorę dam znać ile kosztowało i gdzie... natomiast nie mam pomysłu jak teraz kable hydrauliczne połączyć, wciąż szukam jakiś łączników na www
Rozmontowanie jest bardzo proste, przynajmniej w tym przypadku, trzeba wcisnąć białą zawleczkę do środka ile sie uda i odsłania nam się dostęp do c ringa (taka jakby obrączka niepełna cienka) trzeba ja zdjąć na 4 ręce i 2 śrubokręty idzie łatwo, jak zdejmiemy, to trzeba złapać mocno za końcówkę i wyszarpać z obudowy, tyle roboty Jak zakończe przygodę z tym to zrobię fotorelację
Co do pierwszego zastrzeżenia to bardzo długo kopałem po forach czytał itp itd.
kolejnym punktem było ochoczo zabrać się do pracy w warunkach zbliżonych do atmosfery na słońcu
Po sprawdzeniu wszystkich bezpieczników, pstryczków elektryczków krańcówek i wszystkiego co zdołałem wyciągnąć z forum i rozbrojeniu osłon osłonek i tak dalej po kabelkach z pytaniem czy był u pana prąd rozwiązanie problemu okazało się bardziej zaskakujące niż sama sytuacja.
Okazało się bowiem że olej do otwierania dachu jednak nie był wymieniany i pod wpływem temp stracił swoje właściwości i brakowało mu początkowej i ostatecznej kompresji.
Jak rozłożyłem dach ręcznie tak do 1/4 że sam wisiał nad głową i nie opadał ani do przodu ani do tyłu, odpaliłem auto hamulec i zacząłem go składać do bagażnika i szok wszystko działa, potem się pięknie złożył i znów mu brakło kilka cm do kompletnego zamknięcia ale tym razem bez błędu i tak oto dach działa (przy niższej temp) a i guzik się przestał świecić.
A całą sytuację opisałem gdyż nigdzie nie było wzmianki o świecącym guziku więc myślałem że to coś z elektryką
Mam nadzieję że inni użytkownicy skorzystają również i z takiej opcji przy ewentualnych usterkach
Nie miałeś problemu z rozmontowaniem siłownika?
Dobry pomysł z obcięciem kabli
Daj proszę znać o postępach naprawy
Pozdrawiam
No dobra dach działa... (ciekawe jak długo)
Będę posiłkował się fotkami z www, bo sam nie robiłem za bardzo...
Zaczynając od początku na szybie zacząłem widzieć olej od wewnętrznej strony, po czym cała podsufitka była w oleju, a wygląda to mniej więcej tak:
Ja mam inną podsufitkę więc u mnie nie było widać tylko czuć...
- Rozebrałem podsufitką (pisałem już jak to się robi)
Wstępna diagnoza się potwierdziła, cieknie z tego miejsca:
- teraz się zaczęło: a) regenerować ? b) kupić nowy ? > (1300zł) c) kupić używkę ?
Postanowiłem oddać do regeneracji bo miało być "tanio" - jedynie co mogło puścić w siłowniku to o-ring gumowy, sęk w tym, że chłop który podjął się zadania chciał siłownik "do ręki" a rozebranie połowy auta i wypięcie kabli nie wchodziło w grę...
Zatem wypiąłem tyle ile mogłem kabli aż do szybki bocznej i pyk ! Przeciąłem kabel hydrauliczny !!! - Większej głupoty zrobić nie mogłem... ale cóż pomyślałem, że znajdę kogoś od kabli i niech połata mi to
- Jeden kabel przecięty to pomyślałem trudno, spróbuje rozebrać siłownik i dać sam tłok bo i po co dawać oprawkę siłownika
Zatem wciskamy biały element do środka ile się da
następnie pokazuje nam się taki srebrny C- Ring zapięty w rowku siłownika - trza go wyjąć na 4 ręce się udało, trzeba podważyć, przytrzymać i wyciągnąć - odpowiada on za blokadę
Niektórzy nawiercają otwór dla ułatwienia - ale wierzcie uda się bez tego
Po wyjęciu C-Ringa trzeba szarpnąć tłok - jak użyliśmy odpowiedniej siły to mamy w ręku takie coś:
interesuje nas niebieska uszczelka, która w moim przypadku była w poprzek do połowy przerwana - więc puszczała olej
Mając tłoczek w reku oddałem do regeneracji "bo miało być tanio", w miedzy czasie trzeba było coś wymyślić z przerwanym kablem hydraulicznym, dzwoniłem chyba do 15 firm w całej Polsce i w zasadzie tylko 3 firmy mówiły to samo, że jest możliwość, ale nie ma gwarancji i pytanie jakie jest ciśnienie w kablu ???
Niby zagadka nie do rozwiązania, ale...
doszedłem najpierw do grubości kabla 4,7 mm ?? Suwmiarka niby dokładna ale jak użyłem siły to i 4 mm średnicy pokazała...także juz miałem dylemat ewentualnie jaką szybko-złączkę zamontować 4mm czy 5mm ?
Kolejną przeszkoda była średnica wewnętrzna kabla, bo przecież jaką oliwkę przydało by sie zamontować, wyczytałem z kabla że jest oznaczenie "1/8" - długo nie trzeba było szukać
Cytat:
Our couplers will fit hoses labeled as: AF1.8 for 1.8mm
zatem już wiedziałem, że ma 1,8mm mimo, że suwmiarka pokazywała inaczej...
No i najważniejsze jakie ciśnienie, nie spodziewałbym się w takim przewodzie jakiegoś super ciśnienia, a szybko złączki znalezione w kraju były do 150 Bar (pomyślałem - świat i ludzie) i tu całkiem przypadkiem dotarłem do informacji, że jest niemal 300 Bar (zatem wszystkie szybko złączki sobie można włożyć...)
Następnie dostałem telefon, że za regeneracje tłoka wyszło 209 zł brutto !!! To mi tanio...
Mając na względzie za dużą cenę za regen + brak możliwości połączenia przewodów, poszperałem na allegro, były 2 aukcje z siłownikiem przednim, zadzwoniłem do tańszego i wynegocjowałem cenę, tak aby wyszło mniej niż za regen + szybko-złączka, przebieg siłownika z pełnymi kablami 200 tysięcy kilometrów...
Teraz tylko problem polegał na tym jak wpleść nową instalacje dwóch kabli i, które to kable bo jest ich aż 10 (5 siłowników x2 kable wejście/wyjście )
Z tym też jakoś sobie poradziłem, okazało się, że Niemcy ponumerowali przewody, więc od strony siłownika wiedziałem, że mam 31 i 33 kabel
Zatem teraz zostało zlokalizować przy pompie takie numery, a to już było trudniejsze bo znacznie gorszy dostęp, a jak wspomniałem rozebranie klapy bagażnika i usuniecie czarnego plastiku nie wchodziło w grę, na szczęście (pomijając, że od strony pompy przewody są wyjmowalne )Niemcy wpadli na genialny pomysł grawerki numerów na miedzianej blaszcze i tak każda blaszka ma info jaki kabel gdzie ma być zamontowany
Teraz wiedząc wszystko i mając siłownik z kablami w ręku z "gwarancją rozruchową" trzeba było się wpiąć w instalację nie rozpinając pierwotnych kabli 31 i 33 Wszystko na 4 ręce bo trzeba mieć wizję z kabiny i wizje z bagażnika, rozpiąłem delikatnie ten "kremowy" element
No i tak jak wyglądała pierwotna ścieżka kabli, tak wciskałem na siłę oba a kumpel "odbierał je na wysokości bagażnika" chwilę to trwało, natomiast nie jest to żadna filozofia i po chwili kable już były pod czarną tapicerką w bagażniku, wypieliśmy pierwotne kable 31 i 33 i zamontowaliśmy nowe, pożniej juz tylko trzeba było sam siłownik zamocować jak fabryka nakazała, tutaj parę fotek za co trzeba się zabrać:
- tak w skrócie, zdejmujemy zapinki z dwóch bolców, wysuwamy siłownik i rozpinamy go z zatrzasków, analogicznie montujemy
Mając już wszystko gotowe, na w pół rozebrane i kable ułożone, trzeba było otworzyć dach, odpaliłem button, bagażnik się otworzył, a dach już nie poszedł do tyłu...Czemu ?
Ano na całej drodze płynu od pompy przez kabel 31 do siłownika i powrót do 33 trochę drogi jest a było tylko powietrze... Więc dach za 3 podejściem odpalił z pełną parą, zatrzymałem cykl w połowie aby dostać się do w/w "kremowego" elementu, aby go zdemontować i ładnie pospinać kable - stało się wszystko zapięte, cykl dachu rozpoczęty/zamknięty z 10 razy, pompa odpowietrzona, dolałem trochę oleju (ogólnie wylało się tyle, że teraz w 90% mam nówkę olej) - DACH ŚMIGA !!!!
Zostało mi tylko wygłuszyć dach bo skoro jest dostęp to czemu nie Drzwi już mam wygłuszone, więc teraz pora na dach, no i trzeba umyć podsufitkę
Reasumując:
Puściła uszczelka od siłownika centralnego/przedniego, kupiłem używany siłownik, wpiąłem się w instalację - dach jest sprawny, no i pamiętajcie nie przecinajcie nigdy kabli
Dzięki za wyczerpującą relację z przebiegu operacji
Moim zdaniem ostatnia rada nie będzie miała zastosowania przy wymianie siłownika - przy wymianie siłownika lepiej chyba przeciąć kable i przeciągnąć przewody nowego siłownika za pomocą starych odciętych
Czy macie może doświadczenia z naprawianiem/regulowaniem dachu?
U mnie trójkątna klapka zahaczała chyba o plastik (osłona pasów). Efekt jest taki, że krawędź klapki jest przetarta - wierzchni materiał jest przetarty i strzępi się. W dodatku ostatnio plastik chyba przesunął się (odkryłem że zaczep mocujący jest pęknięty) i zablokował zamykanie dachu. Zamykanie dachu mam na pilota więc nie było mnie przy aucie jak dach zgrzytał i dopiero po fakcie zobaczyłem, że powierzchnia klapki nosi ślady uszkodzeń.
W dodatku klapka jest opadnięta - nie tworzy z półką jednej płaszczyzny. Wygląda tak jakby tuż przy zawiasie została wygięta w dół.
Chciałbym wymienić klapkę lub całą półkę i moje pytanie jest takie, czy uda się to potem poskładać tak żeby to działało?
Robił ktoś może coś takiego?
Czytałem materiały udostępnione przez Kolegę Fokę o naprawie półki, ale nie jestem pewien czy tych klapek nie trzeba później jakoś regulować.
Może znacie jakiś serwis, który zajmuje się dachami w kabrioletach? (najlepiej południowa Polska).
Dołączył: 12 Sie 2015 Posty: 10 Skąd jesteś (miejscowość / region): Świebodzin Posiadane auto: SLK R170 2.0 1996
Piwa: 0/0
Wysłany: Wto 06 Paź 2015, 19:25
Temat postu:
Re: ( Mercedes klasa SLK ) R170 dach, roof vario
Jestem w trakcie regeneracji siłownika nad szybą czekam na uszczelniacz (próbuję ożywić dach) powiedzcie mi jaki kabel używacie do diagnostyki dachu i jaki program .Na tą chwilę używam autocom delphi kupiłem przejściówkę(niby dobra) łączy się z ABS,AIRBAG oraz kilka innych [cenzura]łek ale nie "gada" z silnikiem i nie mam opcji dla dachu .Krańcówki sprawdzałem na piechotę ,już działają prawidłowo. Na niektórych jest napięcie a na niektórych nie nie wiem czy tak ma być po włączeniu zapłonu guzik świeci się cały czas po tym wnioskuję że coś jeszcze leży .
Ostatnio zmieniony przez moralez99 dnia Sro 07 Paź 2015, 21:52, w całości zmieniany 1 raz
Dołączył: 12 Sie 2015 Posty: 10 Skąd jesteś (miejscowość / region): Świebodzin Posiadane auto: SLK R170 2.0 1996
Piwa: 0/0
Wysłany: Czw 08 Paź 2015, 14:36
Temat postu:
Re: ( Mercedes klasa SLK ) R170 dach, roof vario
no to lipa bo ceny startują od 4k .Może jakiś tańszy kabel ?
Jeszcze jedno pytanie : czy przy otwieraniu drzwi powinna się obniżyć szyba ? Jeśli tak to co za to odpowiada?
Jedziesz do serwisu który umie diagnozowac (nie tylko kasować) i płacisz max 150 zł, Ja mam w Wawie chłopa za 50 zł nawet, zatem na własny użytek nie musisz mieć SD, nie szyba się nie opuszcza - idealnie przylega do uszczelki, chociaż po latach niektórzy regulowali szybę, Ja także...
Witam Kolegów. Przymieżam sie do kupna slk 200 R170 po lifcie. Znalazłem sztukę z uszkodzonym przodem ale jaśki nie strzeliły(zderzak, lampy, mska, błotnik do roboty) Sprzedawca poinformował mnie ze dach niedziała, bo po strzale trzeba zresetować komputer i będzie chulać. Czy to prawda? Na co jeszcze zwrócić uwagę przy kupnie tego modelu? przebieg to ok 170k
Hej . czy ma ktoś namiar na zakład / specjalistę w Wawie (lub okolicach) od dachu ?
Dziś mądra głowa zbiłem szybę w dachu przy składaniu + trochę wgięła się metalowa listwa pod górną krawędzią szyby - jest teraz przerwa i nie dochodzi uszczelka dokładnie do dachu (nie wiem czy można prostować czy wymiana)
Też z dachem (mechanizm pewnie od klapy) coś musiało się trochę nadgiąć bo potrzebuje dociśnięcia klapa aby dach prawidłowo się zaryglował.
Z góry dzięki za pomoc bądź namiary na pw.
Witam nigdzie nie mogę znaleść pomocy. Mam mercedesa slk r170 98 r 230 kompressor dach ładnie się otwiera ale gdy już się schowa w bagażnik to zaczyna dalej pompka wyć tak jak by chciała coś zrobić, niby bagażnik zamknięty ale guzik się świeci i mryga podczas jazdy dodam że szyby od kierowcy i pasażera nie idą w górę gdy dach się schowa w bagażnik . A przy zamykaniu dachu tylne szybki trójkątne się nie zamykają i też pompka cały czas wyje , muszę wyjść otworzyć bagażnik i delikatnie go domknąć i najczęściej za drugim razem sie domykają i jest ok. Proszę o pomoc bo już głupieje . Pozdrawiam
Jak dla mnie to wskazuje na to, że jakieś krańcówki w bagażniku nie działają i proces otwierania dachu nie może się zakończyć. Musisz poszukać w necie gdzie są czujniki położenia krańcowego w bagażniku i posprawdzać wszystkie czy działają poprawnie. Najlepiej byłoby podłączyć do komputera star diagnostic
Jakiś czas temu oddałem moje r170 do blacharza, żeby zrobił wszystkie 4 rdzewiejące błotniki (zrobił też drzwi bo były porysowane). Niestety była to już późna pora roku i przy niskiej temperaturze bałem się otworzyć dachu.
Teraz jak jest sezon to czas tego używać. I pojawił się problem. Fachmany nie wpięli czujnika zamknięcia rolety, tak sobie wisiał za klapką. To nie problem, wpiąłem, dach działa. Ale coś sknocili z tymi małymi szybkami z tyłu. Otwierają się one tak max 1-3 cm obie i dalej nie idą. Dach mimo wszystko składa się poprawnie.
Kolego DonAndreas a powiedz mi gdzie jest ten czujnik rolety? Mam co prawda r171 ale szukam każdej opcji, bo spieprzył mi się zamek w bagażniku i nie mogę się za cholerę do niego dostać. Nawet mechanik w servisie kazał mi wchodzić przez tyną lampę Nie mogę otworzyć dachu, bo roleta jest złożona, Chce oszukać czujnik że roleta jest rozłożona i podnieść dach - bagażnik od drugiej strony, przy pierwszym etapie skladania dachu i dostał sie do zamka.
Kolego DonAndreas a powiedz mi gdzie jest ten czujnik rolety?
U mnie czujnik rolety jest po prawej stronie stojąc przodem do bagażnika, tuż pod plastikiem-osłoną boczną, jakieś 15 cm od krawędzi tylnej bagażnika.
Ale ja mam roletkę, której pałąk siada na specjalnych wgłębieniach, coś jak rolety w samochodach kombi, tylko że w jednym z tych zagłębień jest stycznik.
Z tego co się orientuję, to u Ciebie jest sztywna przegroda do zasuwania, zgadza się? Jeśli tak to styczniki na pewno masz gdzie indziej. _________________ Pozdrawiam,
DonAndress
Cześć,
miałem wczoraj lekką stłuczkę, samochód za mną za wcześnie ruszył i uderzył mi w tylny zderzak. Zderzak nie jest pęknięty, nawet nie jest zarysowany, generalnie nic się nie stało, ale mam wrażenie, ze lekko skrzypi klapa bagażnika przy jeździe na wybojach lub dziurach. Macie pomysł co mogło się stać, albo gdzie coś wyregulować/dokręcić w mechanizmach dachu żeby usunąć ten problem?
Drugi problem - może odeślecie mnie do jakieś innego wątku - zaparowany przedni reflektor. Po kradzieży przedniego kierunkowskazu i wstawieniu nowego zaczął się problem parowania i skraplania wody w przednim reflektorze, można coś zrobić poza wymianą reflektora?
Dołączył: 21 Lis 2013 Posty: 1 Skąd jesteś (miejscowość / region): Sanok Posiadane auto: Scenic II Grand
Piwa: 0/0
Wysłany: Czw 18 Sty 2018, 12:54
Temat postu:
Zaparowany reflektor
Jam miałem podobnie. Pomogło nawiercenie otworu na górnej-tylnej części obudowy i osadzenie na silikonie plastikowego kolanka z ramieniem skierowanym w dół. Dodatkowo wygrzałem reflektor długimi światłami.
W moim slk pomogło.
Dołączył: 26 Lip 2010 Posty: 4 Skąd jesteś (miejscowość / region): Słupsk Posiadane auto: brak
Piwa: 0/0
Wysłany: Pon 26 Mar 2018, 19:53
Temat postu:
Re: ( Mercedes klasa SLK ) R170 dach, roof vario
Witam.
Czy ktoś jest w stanie powiedzieć mi w jaki sposób zdemontować uszczelkę dachu prawą (nad szybą pasazera)? Mam delikatnie przeciętą - nowa z Aso juz czeka ale mam problem z demo razem starej.
Dołączył: 23 Maj 2018 Posty: 2 Skąd jesteś (miejscowość / region): Maz Posiadane auto: R170
Piwa: 0/0
Wysłany: Sro 23 Maj 2018, 11:00
Temat postu:
Re: ( Mercedes klasa SLK ) R170 dach, roof vario
Dzień dobry
Mam nietypowy problem, wymieniałem lewą krancowke odpowiedzialna zazwolnienie lewego chwytaka klapy baganizka w momencie otwierdania dachy( tam jest tez uklad ktory odpowiada za obnizenie szebek trojkatnych. Przewleklem linke do cylinda bagaznika i zablokowaniu kulke na koncu stalowej linki miedzy widelkami.Tam tez przykrecilem srobkami mechaniz podobny do linki hamulcowej w rowerze;) Zauwazyle ze co i rusz sie to obluzowuje w sensie ta linka nie jest napieta a jak jest nie napieta to wtedy mi nie podnosi dachu po otworzeniu klapy bagaznika. Czy napiecie tej linki ma na to jakis wplyw czy usterka jest gdzie indziej? Ja tam nie wiedze zadnego obwodu elektrycznego poza jednym przelacznikiem ktory odpowiada za ten poczatkowy moment zwolnienia zaczepu bagaznika zeby klape otwierac do tylu. Czy dobrze kombinuje?
Wiem Wiem - kolejny gość z problemem. Ale pochłonąłem już wszystkie tematy z tym problemem na SLKForum i benz forum i ten problem się często pojawia i niestety nikt nie podaje jak się zakończył i jak go rozwiązał. Ja chcę ten temat zakończyc i opisać wszystkim co robić - bo pewnie jest to jakaś błachostka. Wiem też że należy podpiąć pod diagnostykę i będzie wszystko jasne - ale za każdym razem lecieć podpinać do komputera ?
Problem - dach się nie otwiera. Szyby się opuszczają obie mała i duża w dół , lampka świeci na czerwono w przycisku podczas trzymania do otwarcia i pompa nie startuje. Nic nie miga i nie bipa. Po prostu pompa nie pompuje więc nic się nie dzieje. Działało wszystko w 100 %. Tydzień temu wsiadłem i chciałem go otworzyć i wcisnąłem ale na zamykanie , dach trochę zatrzeszczał , potem włączyłem na otwieranie i już nie działał - najpierw myslałem że bezpiecznik ale w 1999 roku nie było bezpieczników przy pompie - nawet nie wiem gdzie on jest i czy wogóle jest
Co sprawdziłem:
Sprawdziłem wszystkie krańcówki - każda dotknięta i sprawdzona - po ruchu switchem lampka przyciku dachu mrugała lub się zapalała na stałe więc zakładam że krańcówki są sprawne. Jest ich 9 i wszystkie przeleciałem w ten sposób ruch switchem dawał objaw na lampce przycisku dachu - dlatego uwazam ze są sprawne - ale mogę być w błędzie.
Sprawdziłem pompę podając na nią napięcie bazpośrednio i działa
Przekaźnik przy pompie wymieniony na nowy ( nie chiński )
Sterownik N10-3 wyjęty i przejrzany pod kątem zimnych lutów czy też przegrzania. To w nim słychać cykające przekaźniki
Akumulator naładowany w 100 % - bo też jest problem jak jest słaby
Co nie działa :
Po przekręceniu zapłonu lampka na włączniku dachu się zapala i gaśnie - czyli system sprawny.
Wciskam włącznik dachu do otwarcie i obie szyby jednocześnie idą w dół i potem cisza. Słychać tylko jak cykają przekaźniki pod maską i w bagażniku. Nic się nie dzieje - jak w polskim filmie
Nie wiem dlaczego pompa nie startuje. Pod pompa są dwa zawory sterujące ruchem płynu - albo pompa otwiera albo zamyka dach - zaworki sterują chyba kierunkiem przepływu płynu - czy one mają jakieś elektryczne krańcówki ? Napięcie podane na pompę bezpośrednio uruchamia ją i czuć że chce się dach mocniej zamknąć więc zakładam że jest sprawna.
Gdzie jest zabezpieczenie silnika pompy - jakiś bezpiecznik jak wogóle jest - powinien być bo pompa mało prądu nie bierze patrząc po przekroju przewodu. Po 2000 roku obok pompy jest mały fuse box - w roku 1999 nie ma go.
Czy mogę ręcznie otworzyć dach i ręcznie go zamknąć ? Może jak to zrobię to cos wróci do normy. Wszyscy piszą o ręcznym zamykaniu dachu a czy mozna go ręcznie otworzyć i procedura jest taka sama jak przy zamykaniu ? Zwolnić kluczem haki w dachu , przekręcić zawór na pompie i jedziemy z dachem ? czy nic nie popsuję ? Stracznie dużo pytań ale też i problem nie jest łatwy, a nie jestem w mechanice słaby , ale też i ekspertem nie jestem.
próbuję to rozwiązać i jak ktoś wie czy silnik pompy ma jakieś zabezpieczenie to będę wdzięczny.
Wydaje mi się że krańcówki wszystkie dają do N10-3 sygnał że są w odpowiednim położeniu - połączone sa w szereg i jak któraś przewie układ to obwód na pompie się nie zamyka i ona nie ruszy - przekaźnik przy pompie załącza biegun dodatni , ale co z masą tej pompy. Jak podam pluc na pompe bezpośredni - nie działa - dopiero jak podam + i - zaczyna działać
Dołączył: 20 Sie 2018 Posty: 3 Skąd jesteś (miejscowość / region): Radom Posiadane auto: Mercedes Slk ,2.0 163KM, 2000r
Piwa: 0/0
Wysłany: Pon 17 Wrz 2018, 12:53
Temat postu:
Re: ( Mercedes klasa SLK ) R170 dach, roof vario
Witam! mam pewien problem z dachem mianowicie :
złapał mnie deszcz z otwartym dachem i podczas zamykania coś się zepsuło.
Problem: podczas zamykania dachu ,dach zamyka się do czasu gdy mają się wysunąć małe szybki wtedy pompka wyje i nic się nie dzieje (oprócz świecącej kontrolki od dachu)
Dach otwiera się bez problemu(i wtedy kontrolka nie świeci się)
pytania:
1.mój mercedes to model po lifcie( 2000r ) i ma złącze OBD2 , jak zdiagnozować przez to dach ?
próbowałem zrobić to u znajomego mechanika ale nie dał rady .
2. rozebrałem plastiki przy szybie i ich rozkład różni się od tego pokazanego w tym temacie (foto w linku-jedna krańcówka-działająca- z prawej strony zamiast 2 z dwóch stron )
i zastanawiam się czy tak było oryginalne czy coś jest kombinowane
https://photos.app.goo.gl/H8Q4U1dYxtqvAU3n8
Miałem podobne problemy. Dach raz działał raz nie działał i za nie były odpowiedzialne 2 rzeczy.
1. Bezpieczniki - u mnie pod maską a u Ciebie w bagażniku. U mnie duży bezpiecznik ( 20 A ) w miejscu styku bezpiecznika z gniazdem w którym on siedział się utlenił - zrobiły się w nim małe dołki i był tam na tyle duży spadek napięcia że dach się nie załączał poprawnie. Iskrzyło na nim i widac było że był lekko upalony na styku.
2. Akumulator - wszystkie SLK mają ten problem że jak masz słaby już akumulator to dach nie chce działać poprawnie. Najlepiej sprawdzić to miernikiem - do jakiego poziomu spada napięcie na akumulatrorze podczas jego zamykania. U mnie poniżej 11,5 V dach już się zatrzymywał - pompa wyła ale dach się nie chciał dalej składać i rozkładać.
3. Poziom oleju w zbiorniku pompy dachu - jak będzie za mało też nie ruszy ale on jest sygnalizowany dzwiękiem - skoro nic nie pika to olej w porządku.
Rozebrałem u mnie wszystko - od podsufitki po oba tylne boczki w bagażniku szukałem - sam nie wiedziałem czego. A powód był prozaiczny - wymiana bezpiecznika z 1 pln i wymiana akumulatora za 340 - wszyskie choroby zniknęły.
A żeby było śmieszniej to na obcych forach pisali - wielkimi literami AKUMULATOR - ale gdzie tam pomyślałem sobie - przecież jest dobry ma 5 lat. Straciłem tylko kupę czasu a przyczyną był akumulator.
Dołączył: 20 Sie 2018 Posty: 3 Skąd jesteś (miejscowość / region): Radom Posiadane auto: Mercedes Slk ,2.0 163KM, 2000r
Piwa: 0/0
Wysłany: Nie 23 Wrz 2018, 12:40
Temat postu:
Re: ( Mercedes klasa SLK ) R170 dach, roof vario
Dzięki za podpowiedź ale jednak to nie bezpiecznik ani akumulator .
Rozebrałem pół samochodu i najprawdopodobniej to krańcówka o numerze 1708200710
bo jak ją odpiąłem i zrobiłem obejście to dach zamknął się bez problemu.
Gdyby ktoś był ciekawy to oryginał z salonu mercedesa to koszt 350 zł .
Dołączył: 20 Sty 2020 Posty: 104 Skąd jesteś (miejscowość / region): Warszawa Posiadane auto: R170 2.3k
Piwa: 2/5
Wysłany: Pon 20 Sty 2020, 14:42
Temat postu:
Re: ( Mercedes klasa SLK ) R170 dach, roof vario
foka_slk napisał:
A jak macie problem z dachem to piszcie-postaram sie pomoc. Moze nagram film w ktorym wytlumacze wszystko po koleji co jak dziala i co robic jak nie dziala, jak diagnozowac i regulowac... bedzie taki suplement do tego dokumentu wordowskiego...
Witam! wczoraj zerwała mi się linka z trójkąta dachu od strony pasażera.
Nie jestem w stanie nigdzie znaleźć zamiennika. Mógłby ktoś podpowiedzieć gdzie mogę znaleźć nowy trójkąt/linkę lub jak się to dokładnie nazywa?
Dołączył: 01 Lut 2018 Posty: 23 Skąd jesteś (miejscowość / region): mazowieckie Posiadane auto: slk r 170
Piwa: 0/0
Wysłany: Sro 01 Lip 2020, 12:46
Temat postu:
Re: ( Mercedes klasa SLK ) R170 dach, roof vario
Ok teraz ja mam problem generalnie dość irytujący.
Coś się gdzie obluzowało albo rozregulowało ale jak jadę z zamkniętym dachem po dołach dajmy na to jak w lesie albo nad glową pasażera podskakuje dach.Tak jakby krańcówa nad głową miała luz i ten haczyk nie spasowywał się tak jak powinien wrażenie jest takie jakby wchodził za głeboko przez co jest luz i lata.
Przy otwarych oknach odglos jest masakryczny jakby dach z tej storny nie byl domkniety. Zakladam ze chodzi pewnie o jakąś regulację tylko gdzie?
Dołączył: 20 Sty 2020 Posty: 104 Skąd jesteś (miejscowość / region): Warszawa Posiadane auto: R170 2.3k
Piwa: 2/5
Wysłany: Sro 01 Lip 2020, 22:07
Temat postu:
Re: ( Mercedes klasa SLK ) R170 dach, roof vario
Zamknięty dach jest usztywniony przez ów haczyk (29), którego docisk reguluje się na tym dynksie (38 ), za który haczy (to jest mimośród), oraz przez odbojnik (62) mniej więcej nad głową pasażera, który się wkręca/wykręca z dachu, a opiera się o górne ramię ramy. Stawiam na odbojnik, bo ma główkę z gumy, która mogła się rozlecieć. Żeby dobrze to wyregulować zdejmij podsufitkę, a wszystko będzie jak na dłoni.
Ja nie dokręciłem raz kontry odbojnika i po kilku złożeniach się wykręcił, co z kolei dało efekt szpary między szybą a uszczelką dachu.
od strony pasazera ten haczyk za glowa sie nie do konca zamyka, tzn raz sie zamyka raz nie.. przy wiekszym wyboju odskakuje jak na zdjeciu (ten efekt uzyskalem zapierajac sie i podnoszac dach na zdjeciu - gdzie od strony kierowcy ani drgnie) gdzie to cholerstwo wyregulowac zeby tak sie nie dzialo wiem ze to ma cos wspolnego z mechanizem tym pierwszym ktory puszcza zaczepy ale nie wiem co zrobic zeby on nie odchodzil.
Ostatnio zmieniony przez K4 dnia Nie 05 Lip 2020, 21:54, w całości zmieniany 1 raz
Dołączył: 20 Sty 2020 Posty: 104 Skąd jesteś (miejscowość / region): Warszawa Posiadane auto: R170 2.3k
Piwa: 2/5
Wysłany: Sob 04 Lip 2020, 18:10
Temat postu:
Re: ( Mercedes klasa SLK ) R170 dach, roof vario
Twoje linki do zdjęć nie działają.
Haczyk jest na sprężynce - może pękła? Jeśli tak pracował długo to może być wyrobiony, czyli do wymiany. Może też być wyrobiony mimośród - spróbuj go obrócić o 1/8 obrotu.
Haczyki łapią w momencie domknięcia klapy bagażnika, wtedy siłowniki dachu na chwilę dociskają całość, żeby haki dobrze wskoczyły na miejsce. Jeśli prawy nie wskakuje to albo odbojnik trzeba wkręcić (żeby dach niżej opadał), albo mimośrodem dać więcej luzu. Zacznij od tego drugiego - zdejmij plastiki boczne tylnej szyby, poluzuj odrobinę śrubkę i obracaj mimośród aż haczyk wskoczy, potem delikatnie cofnij, żeby było sztywno, zakontruj śrubką. Powtarzaj aż za każdym razem dach się złoży prawidłowo. _________________ ===========================
Mnie też dopadł kryzys: wino piję stare, ser jem spleśniały, samochód mam bez dachu...
Dołączył: 01 Lut 2018 Posty: 23 Skąd jesteś (miejscowość / region): mazowieckie Posiadane auto: slk r 170
Piwa: 0/0
Wysłany: Nie 05 Lip 2020, 22:03
Temat postu:
Re: ( Mercedes klasa SLK ) R170 dach, roof vario
poprawilem linki
spręźynka jest bo widziałem .
Te haczyki to już się domykają w momencie kiedy ten mechanizm blokujący haki do przedniej szyby się poriusza - jedneoczesnie przesuwaj sie te haczyki co na zdjeciu.
Dołączył: 01 Lut 2018 Posty: 23 Skąd jesteś (miejscowość / region): mazowieckie Posiadane auto: slk r 170
Piwa: 0/0
Wysłany: Pią 24 Lip 2020, 23:27
Temat postu:
Re: ( Mercedes klasa SLK ) R170 dach, roof vario
zapomnialem zrobic update , mimosrod przekrecilem o bo bylo wyzlobienie wczesnie nie zauwazylem bo byl czarny ale wymacalem palcem generalnie jest duzo z 80% lepiej. Domyslnie albo go wymienie na szersz srednice albo powieksze jego objetosc. Nie mnie jednka cos musi byc nadal krzywo bo zbyt sztywno i mi cos skrzypi w okolicach szyby..moze uczelki cholera.
Dołączył: 11 Sie 2020 Posty: 1 Skąd jesteś (miejscowość / region): Kielce Posiadane auto: Mercedes slk230 r170
Piwa: 0/0
Wysłany: Wto 11 Sie 2020, 12:24
Temat postu:
Nieszczelny silownik zaczepow dachu
Witam, mam problem z ilownik do zaczepow dachu. Wycieka plyn hydrauliczny przez uszczelnienie tloczka zwalniajacego/blokujacego zaczepy. Czy jest mozliwosc naprawy silownika czy w gre wchodzi tylko wymiana calosci?
mercedes slk 230 kompresor r 170
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Popularne dyskusje w dziale: ( Mercedes klasa SLK ) Porady, problemy techniczne
Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane
w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem,
poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika,
utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy
(dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb).
To dzięki plikom cookies można logować się na forum.
Informujemy, że istnieje możliwość
określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji
zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi.
Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu
do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies.