( Mercedes klasa CLK ) [CLK430] Problem z katalizatorami?

[charly84]

Cześć,

To mój pierwszy post na forum, więc oprócz postu w dziale "Powitanie", serdeczne CZEŚĆ także tutaj

Niestety doświadczam irytującego problemu z moim CLK430, który jeździ na LPG. Od jakiegoś czasu silnik nierówno pracuje, drga i telepie autem. Po wymianie kompletu świec, jednej cewki oraz łącznie trzech przewodów, które mechanik zdiagnozował jako wadliwie (na komputerze wypadały zapłony na 3 i 7 cylindrze) problem na klikadziesiąt km ustał i... powrócił. Do tego dochodzi brak mocy - auto jest przydławione i się dusi na wyższych obrotach, co mechanik zdiagnozował jako problem z katalizatorami wstępnymi.

W serwisie zajmującym się już konkretnie układami wydechowymi dostałem następujące opcje, które chciałbym z Wami skonsultować.

1. Montaż "przelotówek" wewnątrz katalizatorów wstępnych (oryginalne puszki zostają na samochodzie tylko usuwa się wkłady i w ich miejsce montuje "przelotówki") - koszt 300 zł za oba
2. Regeneracja czyli uzupełnienie nowymi wkładami - koszt 1000 zł za oba

Dodatkowo/opcjonalnie w związku z tym, że środkowy katalizator był wcześniej usunięty przez poprzedniego właściciela (widać nacięcia na puszce):
1. Wmontowanie nowej "puszki" w miejsce dawnego katalizatora - 200 zł (cokolwiek to znaczy, podobno nie da się zastosować opcji 1 powyżej)
2. Montaż nowych zamiennych katalizatorów - koszt 500 zł za oba

Chciałbym optymalnym kosztem przywrócić moc autku przy czym chciałbym uniknąć charakterystycznego metalicznego brzęczenia, które podobno jest charakterystyczne dla tzw. strumienic (czy powyżej zacytowane "przelotówki" są tożsame z tym rozwiązaniem?). To w końcu V8 i szkoda stracić ten charakterystyczny pomruk.

Jaka Waszym zdaniem opcja jest najlepsza? Nie zależy mi na powiększaniu mocy, poprawianiu czegokolwiek. Chciałbym przywrócić Celince moc i zapał do życia

Pozdr,
Adam