Jak samodzielnie i bez kosztów naprawić włącznik świateł
Witam wszystkich serdecznie.
Na forum często pada temat awarii włącznika świateł w mesiu A klasy.
Objawy: brak świateł mijania i drogowych, są tylko postojowe, przeciwmgielne i flashlight (działa miganie długimi).
Również i mnie to spotkało, a ponieważ lubię pogrzebać w autku, wykryłem, że można to bardzo łatwo naprawić, oszczędzając tym samym min 160 zł za włącznik (cena używanego na allegro).
CHODZI O WŁĄCZNIK OBROTOWY PO LEWEJ STRONIE KOKPITU A NIE ZESPOLONY PRZEŁACZNIK PRZY KIEROWNICY. Z TĄ AWARIĄ NIE MA ON NIC WSPÓLNEGO !!!Cała operacja trwa ok 60 minut.
Potrzebujemy:
- wkrętak krzyżakowy (średniej wielkości)
- środek do czyszczenia styków (dowolny, w ostateczności denaturat)
- kilka wykałaczek drewnianych (takich do dłubania w zębach)
- metalowy pręcik o średnicy ok 3 mm i 10 cm długości, może być wkrętak itp
- maleńki, długi pilniczek do metalu (np. z zestawu dla majsterkowiczów) lub długą ostrą igłę lekarską
- opcjonalnie 10 cm przewodu w izolacji, stop lutowniczy i lutownica pistoletowa, multimetr.
To wszystko.
Teraz przystępujemy do naprawy:
1) Odłączamy klemę "-" akumulatora (jak się do niego dostać jest na forum)
2) Odsuwamy fotel kierowcy max do tyłu.
3) Od strony kierowcy, pod deską rozdzielczą na wysokości tego włącznika jest płytka, do której jest przymocowane cięgło do otwierania maski silnika i złącze komputera. Wykręcamy 2 wkręty mocujące tą płytkę i ostrożnie ją wyjmujemy. Będzie się trzymała na kilku kabelkach.
4) Trochę bliżej przedniej krawędzi deski od lewej strony od dołu jest jeden wkręt mocujący lewą cześć plastików deski rozdzielczej (z lewą kratką wentylacyjną): wykręcamy go i odchylamy delikatnie tą część deski rozdzielczej, która się zwolniła.
5) Wyjmujemy (odrobinę na siłę) maskownicę przełącznika świateł (czarny plastik, jest na zatrzaskach).
6) Widzimy 2 (lub 4) wkęty mocujące sam włącznik: wykęcamy je
7) Włącznik wyciągamy dołem, przez otwór po płytce z cięgnem otwierania maski.
Odłączamy 2 wtyczki (niebieska i brązowa) oraz pojedynczy przewód.
9) Oto trzymamy w rękach winowajcę....
10) Przekręcamy pokrętło w prawą, skrajną stronę i pociągamy 2 x (jak włączenie tylnich przeciwmgielnych). Teraz pociągamy silniej i pokrętło wyskakuje. Bez obawy - jest na zatrzasku.
11) Obejrzyjmy dokładnie moduł przełacznika: widać wyraźnie, że składa się z 2 części połączonych zatrzaskami. Delikatnie je podważamy (kolejno, zaczynając od tego na przeciwko miejsca, gdzie przed chwilą była gałka do kręcenia) i w powstałe szczeliny wsuwamy wykałaczki.
W ten sposób unikamy ponownego zatrzaśnięcia się zatrzasku....
12) Zdejmujemy "klapkę" - tak dla uproszczenia nazwijmy tą część plastiku, która nie jest nam w tej chwili do niczego potrzebna. Załóżmy teraz z powrotem pokrętło (poprawnie !)
13) Zobaczymy płytkę drukowaną, która wypełnia niemal całe wnętrze modułu.
14) Spójrzmy na nią tak, żeby puszka bezpieczników była od naszej strony - pomiędzy płytką a krawędzią obudowy jest ok 1 cm szczelina.
15) W tej szczelince, kiedy dobrze się przyjrzymy zobaczymy metalowe blaszki (styki), które poruszają się, kiedy kręcimy pokrętłem.
Kiedy nim kręcimy - odchylają się bądź łączą z blaszkami wewnątrz modułu. Widać to bardzo wyraźnie, można sobie poświecić latareczką
16) Zauważymy, że na końcu każdej takiej blaszki jest okrągłe pole kontaktowe. Takie samo jest na stykach (tych ruchomych).
Jak łatwo się domyśleć, któryś z tych styków odpowiada za awarię naszych świateł.
17) Ustawmy znowu moduł tak, żeby bezpieczniki były skierowane w naszą stronę. Zajrzyjmy do w/w szczeliny pomiędzy płytką drukowaną a krawędzią obudowy - ostatni styk z lewej strony to nasz winowajca (pokrętło mamy z prawej strony - tak dla przypomnienia).
1 Ustawmy pokrętło w pozycję OFF (na środku): zauważymy, że nasz styk odchyli się od blaszki kontaktowej i powstanie szczelinka.
19) Teraz ostrożnie pilniczkiem lub ostrą igłą czyścimy pola kontaktowe na styku i blaszce (oba !!!).
20) Smarujemy pola kontaktowe płynem do czyszczenia styków
21) Następnie metalowym prętem lub wkrętakiem dociskamy styk do blaszki kontaktowej (odrobinę się wygnie)
22) Sprawdzamy czy moduł działa: jeśli mamy multimetr z dźwiękowym sygnalizatorem zamkniętego obwodu: jedą końcówką przykładamy do elektrody, od której odpięliśmy pojedynczy kabel wyciągając moduł z auta (jest na środku, wyraźnie widoczna) a drugi: na płytce drukowanej tuż nad szczeliną są pola kontaktowe - jest ich kilkanaście w rzędzie.
Przykładamy do pola drugiego lub trzeciego (bez znaczenia) licząc od lewej - i przekręcamy pokrętło w pozycję świateł mijania - czyli prawe strajne. Powinniśmy usłyszeć dźwięk,
23) Jeśli nie ma połaczenia: prodedurę czyszczenia styków powtarzamy - do skutku (robiłem to 2 x zanim zadziałało).
24) Jeśli zadziała: - zdejmujemy pokrętło, składamy obudowę modułu, zakładamy pokrętło. Możemy na próbę podłączyć moduł i akumulator, żeby sprawdzić czy działa, przed montażem modułu w aucie.
25) Montujemy wszystko w odwrotnej kolejności niż z p 8 ...1.
I to na tyle.
Jeśli styki są wypalone tak, że nie da się ich reanimować:
1) Bierzemy przewód, o którym juz pisałem (musi być w miarę gruby).
Odcinamy kawałk o długości ok 7 cm i zdejmyjemy izolację z obu końców.
2) Jeden koniec przylutowujemy do pola kontaktowego nr 2 lub 3 (tych, którymi sprawdzaliśmy sprawność włącznika multimetrem) natomiast drugi koniec litujemy do pól kontaktowych, do których jest przylutowana owa pojedyncza elektroda (wspomniana powyżej).
Jeśli spojrzymy na moduł od strony bezpieczników, zobaczymy ją nad bezpiecznikami mniej więcej w połowie długości modułu.
Nie da się jej nie widzieć
3) UWAGA: lutujemy bardzo ostrożnie, żeby nie spowodować zwarcia: przewód tylko do pól kontaktowych, poza tym sprawdźmy, czy cyna nie wylała się poza obręb tego pola. Jeśli przewód jest za gruby, połączmy kontakty dwoma cieńszymi.
4) Skutek ?
Po włączeniu postojówek zapalą się również światła mijania.
Może to nie jest optymalne rozwiązanie, ale działa.
Jeśli mamy przekaźnik, można właczyć go w obwód (zamiast wspomnianego przewodu) i podłączyć tak, żeby światła mijania zapalały się tylko przy włączonym zapłonie. To jest opisane na forum.
To tyle: sorki za tak długi opis, ale nie robiłem fotek.
W/w jest bardzo łatwe do wykonania i każdy powinien sobie z tym poradzić.
Sukcesów
Pozdr. _________________ Mam własną skalę porażki: skala W169.
Jeden W169 to wielka porażka ale np 2 W169 to epicka wtopa. Mam 2.
Dołączył: 20 Kwi 2008 Posty: 352 Skąd jesteś (miejscowość / region): Śląskie / Łódzkie Posiadane auto: Było MB A140 Classic (W168) '99 jest Mazda 3 BK MZR 1.6 '05
Piwa: 4/2
Wysłany: Czw 10 Cze 2010, 15:03
Temat postu:
Re: ( Mercedes klasa A i Vaneo ) Jak samodzielnie i bez kosztów naprawić włącznik świateł
zastosowałem się do poradnika i moje stwierdzenia są takie... jak już sciągniemy obudowe z tego włącznika i pokrętło jest mozliwość wysunięcie płytki która bez problemu wychodzi nie trzeba nic grzebać. Trzymając płytkę stroną pokrętło do siebie ostatni styk jest od świateł mijania, da się go poznać bo jest najbardziej wypalony. proponuje oczyścić podgiąć i sprawdzić miernikiem nie styk 2 i 3 jak pisał kolega a styk 4 bo on jest odpowiedzialny za światła mijania.
Dołączył: 18 Sie 2010 Posty: 7 Skąd jesteś (miejscowość / region): Gdynia Posiadane auto: merc A 200 2.0 CDI 06'
Piwa: 1/2
Wysłany: Wto 09 Lis 2010, 15:37
Temat postu:
Re: ( Mercedes klasa A i Vaneo ) Jak samodzielnie i bez kosztów naprawić włącznik świateł
Miałem ten sam problem ze światłami mijania i ja także zastosowałem się do poradnika ale chciałbym go zmodernizować.Mianowicie gdy już mamy zdjętą pokrywkę i wyciągniętą płytkę to gdy wyciągniemy wszystkie bezpieczniki (radze zapisać sobie jaki gdzie był) wtedy bardzo łatwo można zdjąć obudowę bezpieczników i mamy lepszy dostęp ale gdy wyciągniemy (nazwijmy to konektory) bezpieczników to już całkowity wypas.
pozdro _________________ Niema gwiazdy niema jazdy
Dołączył: 26 Sie 2009 Posty: 74 Skąd jesteś (miejscowość / region): Olsztyn Posiadane auto: A170- 2001
Piwa: 3/9
Wysłany: Nie 08 Sty 2012, 15:30
Temat postu:
Re: ( Mercedes klasa A i Vaneo ) Jak samodzielnie i bez kosztów naprawić włącznik świateł
Niestety mnie też to dopadło i to w trasie - zrobiłem stówke po wioskach z wyłączającymi sie nagle światłami - dobrze że pozycje działały bo by ktoś wjechał jeszcze we mnie na czołówkę- jechałem po ciemku
Co do opisu to
1. jak już wyjmiecie to cudo z samochodu to podważając pokrywę można to rozebrać na części ( nic nie wyleci - chyba że wałeczki odginające blaszki)
Zespół blaszek ze stykami można odlutować w jednym miejscu i wyjąć w całości wtedy łatwo jest wyczyścić i dogiąć tę ostatnią która się wypala żeby lepiej stykała - pomyślałem też żeby przeciągnąć przez otworki w płytce gumkę która dociskała by ten ostatni styk - ale narazie z tego zrezygnowałem bo w sumie jakoś udało się to podoginać i styk działa
Przed wlutowaniem można wszystko przetestować - mogę sie mylić ale ten lut chyba tylko mocuje ten kawałek blaszki z stykami i na dobrą sprawę można go na powrót po prostu przykleić
2. W wersji po lifcie wyjęcie tego cuda niestety nie jest już takie proste
należy
a.wymontować oslonę nadkola - oczywiście wewnętrzną tą na ościerzu drzwi bo inaczej nie odkręcicie jednej śrubki która trzyma dół konsoli
b. Ale żeby zdemontować nadkole i go nie połamac najlepiej wpierw zdemontować listwę progową - ja niestety połamałem jeden zaczep
c. trzeba ogólnie wyjąć cały dół konsoli a włącznik wyjąć góra - nie trzeba odkręcać gniazda do diagnozy i łapki do klapy)
Obok tego styku który się wypala jest jeden nieużywany - zapomniałem sprawdzić czy wałek go też by unosił gdyby był tam włożony sworzeń sterujący - może można by tylko przelutować kawałek drutu pod gniazdo bezpieczników i byłby w pełni sprawny niewypalony jak nówka
Jak się znowu zważy to może rozważę tę opcję naprawy
Dołączył: 18 Sie 2010 Posty: 7 Skąd jesteś (miejscowość / region): Gdynia Posiadane auto: merc A 200 2.0 CDI 06'
Piwa: 1/2
Wysłany: Nie 10 Mar 2013, 00:59
Temat postu:
( Mercedes klasa A i Vaneo ) Jak samodzielnie i bez kosztów
Witam ponownie w starym temacie.
Naprawiałem wcześniej światła mijania i do tej pory wszystko jest ok , ale teraz mam problem z podświetleniem wszystkich zegarów ( deski rozdzielczej,wskaźników nadmuchu i ogólnie wszystkiego) co powinno się zapalić przy włączeniu pokrętła na światła pozycyjne.
W momencie przełączenia przełącznika światła pozycyjne się zapalają tylko nie pali podświetlenie.
Nadmieniam że po kilkukrotnym przełączeniu pokrętła (włączone-wyłączone) w końcu się zapalają.
I tu moje pytanie:
-która blaszka jest odpowiedzialna za podświetlenie wszystkich zegarów? _________________ Niema gwiazdy niema jazdy
opisy naprawy -extra!! Nawiasem mówiąc -spec z allegro naprawia za 100pln. Ale....
Nim zapacisz albo wyrwiesz sobie z głowy resztkę włosów spróbój:
Przekręć zepsuty wyłacznik w pozycję "postojowe" (1 ząbek w prawo)
i wyciągnij do siebie 1x. O ile nie masz w zderzaku przeciwmgłowych(ja n ie mam) : wszystko świeci , można jeździć! Nie masz tylko długich na stale, dziala "flesch". Drugie pociagnięcie: oczywiscie dziala tylne przeciwmgłowe + cała reszta oprócz długich. Nie testowałem ,czy nie można jakoś zlikwidować przednich przciwmglowych -bo ich nie mam.Może wyjąć bezpiecznik?
Re: ( Mercedes klasa A i Vaneo ) Jak samodzielnie i bez kosztów naprawić włącznik świateł
Które Ci wtedy świecą? Mijania? W tych lampach masz przecież przeciwmgłowe i zapewne one wtedy świecą. Jak tak robisz. _________________ Rozwiązałeś problem? Odpisz. Inni będą Ci wdzięczni.
Konstytucja gwarantuje wolność wypowiedzi, ale nie gwarantuje wolności po wypowiedzi.
Dołączył: 18 Sie 2010 Posty: 7 Skąd jesteś (miejscowość / region): Gdynia Posiadane auto: merc A 200 2.0 CDI 06'
Piwa: 1/2
Wysłany: Nie 21 Lip 2013, 22:55
Temat postu:
Jak samodzielnie i bez kosztów naprawić włącznik świateł
Witam
Zabrałem się znowu do włącznika i naprawiłem.
Mianowicie postępowałem tak jak jest to opisane wyżej,rozebrałem wszystko,drobnym pilniczkiem wyczyściłem styk blaszki nr.3 (patrząc od lewej ) i blaszki 5,6 to te które się włączają po przekręceniu włącznika na światła pozycyjne,złożyłem wszystko i działa.Mam nadzieje że znowu pojeździ. _________________ Niema gwiazdy niema jazdy
Które Ci wtedy świecą? Mijania? W tych lampach masz przecież przeciwmgłowe i zapewne one wtedy świecą. Jak tak robisz.
Sprawdzilem: to co świeci to ŚWIATLA MIJANIA .Chyba w Niemczech musza się swiecić razem z przednimi przeciwmgielnymi??. W ogóle są
w kloszu 4 żarówki: migacz,pozycyjne ,mijania i długie . W pozycji :
jeden w prawo i jeden do przodu świecą się tylne pozycje i przednie pozycje i mijania . Przeciwmglowe przednie powinny być w zderzaku
(ja nie mam). Dlugie : świeca się obie duże żarówki.(tylko "flesch").
Naprawa wykonana skutecznie! Winny styk 1 z lewej( wyraźnie przypalony). Uwagi: klęska z wyjmowaniem wyłącznika !! W mojej wersiji
(2003-elegance) trzeba odkrecić prawe mocowanie (wkręty od dołu) półki
przed kolanami kierowcy, wygiąć z czuciem na dół i górą wyciagnąć wyłącznik -wcześniej odkręcony z mocowania. Maskownicę podważa się z przodu -delikatnie-śrubokrętem. Nie opłaca się odkręcać lewego mocowania półki bo wkręt jest przykryty listwami ozdobnymi słupka.Wystarczy z czuciem odgiąć-choć te plastiki robia wrażenie kruchych. Wyłącznik da się rozebrać na drobne-jak pisza koledzy i nie ma problemu w czyszczeniem.Po zdjeciu obudowy -z użyciem wykałaczek j.w- widac płytkę. Wyciaga sie ja do góry, wcześniej trzeba uwolnic zatrzaski obudowy bezpieczników i same bezpieczniki. Wszystko da się wysunąc do góry. Styki pilniczkiem ale niestety wykazuja dość duże zużycie. Raczej nie wymaga to poprawek ,bo dostęp jest b.dobry.
Uwaga : naprawiałem też pompę zamka centr. Da sie bez trudności wylutować. Pasuje z innych modeli !! np z SLK (cena 40 zł). Brak centralnego = brak możliwości zatankowania! Trzeba wtedy otworzyć klapkę ręcznie przez bagaznik i schowek na apteczkę (czyli prawy).
Namacać rygielek i pociagnąć,
NIESTETY! moje obawy co do szans działania tego popalonego styku okazały się słuszne! Działało ok. tygodnia i padło powtórnie! Obejrzałem
dokładnie te "platynki" i nie widzę szans! Ich prawie nie ma! Swoją drogą
troche to dziwne ,że ten styk jest aż tak obciążony!? Czym? cewką przekaźnika? Doginanie nic nie dało bo jest jeszcze jedna przyczyna -widoczna pod lupą: wytarcie lub nadtopienie tego plastikowego popychacza.WOBEC POWYŻSZEGO :: zmostkowalem na górnej powierzchni płytki punkt lutowniczy 4 z 5. Nie ma z tym szczególnego kłopotu,jednak trzeba troche doświadczenia wlutowaniu płytek! Chyba nic innego nie da sie zrobić ,bo użycie styków kolejnych w prawo nie wchodzi w grę ,gdyż nie ma w nich platynek. Po operacji działa więc styk 3 z lewej.
Rezultat: św. mijania są w pozycji 1 i 2 w prawo. Nie ma opcji
"tylko 4 pozycyjne" .W lewo : 1 ząbek _pozycyjne prawe ,2 zabek -znowu
mijania . Mozna jeździć,ten styk wygląda zupełnie zdrowo.
ISTOTNA UWAGA PRZY WYCIAGANIU przełącznika w wersji LIFT (bez osobnej klapki koło czerwonej dźwigni zamka klapy) :: Aby uwolnić półkę
przed kolanami kierowcy należy odkrecić 3 wkręty po prawej stronie ,w tym jeden przykryty wlotem powietrza (to jest w instrukcji). natomiast dla wyciagniecia przełacznika górą nad półką najistotniesze jest : odkręcenie idacej skośnie w górę śrubki widocznej na górnej krawędzi frontowej płytki mocujacej wyłacznik (pod tym czarnym plastikiem z regulacja świateł-oczywiscie).Pozwala to bezszkodowo odgiąć pólkę w dół ,jej boczna część (z wlotem powietrza) powinna wyjść w dół bez problemu.Nie trzeba wtedy odkręcać tapicerki i listew ozdobnych progu itd, żeby koniecznie dostać się do ostatniej ukrytej tam śrubki. Ważne jest ,że boczna krawędź (z wlotem) jest mocowana na KŁACH wchodzacych w górna część a nie na zatrzaskach, co pozwoli potem elegancko całość złożyć .
Dołączył: 15 Gru 2013 Posty: 1 Skąd jesteś (miejscowość / region): Mazowsze Posiadane auto: Mercedes a klasa
Piwa: 0/0
Wysłany: Nie 15 Gru 2013, 16:37
Temat postu:
Re: ( Mercedes klasa A i Vaneo ) Jak samodzielnie i bez kosztów naprawić włącznik świateł
Witam
mam dokładnie ten sam kłopot - postojowe działają drogowe też a zdechły mijania... z racji, iż nie mam zacięcia do tego typu prac...(to moje pierwsze autko i drugi kłopot z nim) może znacie jakieś miejsce w Warszawie gdzie zrobionoby to i nie zdarto ze mnie skóry:) będę wdzięczna za pomoc:)
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony 1, 2Następny
Strona 1 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Popularne dyskusje w dziale: ( Mercedes klasa A i Vaneo ) Manuale
Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane
w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem,
poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika,
utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy
(dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb).
To dzięki plikom cookies można logować się na forum.
Informujemy, że istnieje możliwość
określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji
zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi.
Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu
do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies.