Problem wygląda tak guzik do otwierania dachu świeci się cały czas, po starcie silnika nie gaśnie a w czasie jazdy miga, a przy próbie otwarcia dachu opuszczają się wszytki szyby otwiera klapa i pompa wyje i tyle dach się nie podnosi .
Problem się zaczął dość zaskakująco [temp około 40stopni] (wcześniej nic się nie działo) podczas składania dachu tak na 7cm przed zamknięciem nagle wszystko stanęło guzik zaczął migać i nic nie szło ani w jedną ani w drugą stronę dach zawisnął niedomknięty klapa otwarta szybki opuszczone.
Po zgaszeniu silnika dach swobodnie opadł do zatrzasków, po ponownym starcie guzik już świecił udało się za jego pomocą zamknąć klapę wszystkie szyby. Po jego zwolnieniu słychać trzask zatrzasków na szybie z dachem i znów zaczyna świecić.
Z tego co badałem to tak żadnych wycieków nie mam, olej okej idealny poziom przed opuszczaniem jest przy górnej kresce w trakcie opuszczania tzn szybki i klapa spada do dolnej kreski, żadnych śladów ingerencji zwierzątek , z bezpiecznikami tak nie do końca jest obeznany bo mechanik ze mnie żaden ale wyglądają okej. A reszta jest mnie obca
Przedstawiam całą sytuację ażeby się skonsultować z fachową osobą
Pisałem już o tym, ale powtórzę raczej nikt nie naprawi wam dachu na dystans, to co się dzieje u Ciebie paru innych kolegów jest podobne i nienaturalne - ja wciąż stawiam na wypadkowość jednostek, oberwał gdzieś dach i amen niektóre rzeczy wychodzą później, niektóre wcześniej... Jeżeli pali Ci się guzik, to z elektryką jest coś nie tak, podłączyłeś pod SD na crashu dachu i na sprawnym ?, sprawdziłeś napięcia czy prąd dochodzi do każdej z krańcówek, czytałeś o tym że niektóre się nagrzewają = dają błędne informacje do ECU, sprawdziłeś moduł dachu i czy CAN współpracuje tak jak ma współpracować ? Myślę, że większość userów forum z "nietypowym problemem dachu" nie zrobiła połowy diagnostyki, natomiast dublowanie tematów łatwo im wychodzi
Poszukaj pożądanego serwisu mercedesa / składanych dachów - ewentualnie zostaw w ASO - trudno chcecie lansu, oszczędzaliście na autach - to teraz płaćcie i płaczcie A tak na serio na dystans nie da się pomóc, ale i tak mamy pięknie dziedzinę dachu rozpisaną na wszelakie sposoby dzięki koledze foka_slk
Pozdrawiam
PS żeby nie było mi tez teraz dach nie działa (siłownik poszedł do regeneracji)
poleciał olej z przedniego siłownika co zwalnia blokadę dachu od szyby czołowej. problem w tym, że każdy chce siłownik do reki, a kabli nie chciałem wyjmować, bo to za dużo rozbiórki auta... Zatem uciąłem kable oddałem chłopu siłownik (wcześniej go rozmontowałem) i teraz czekam aż zregeneruje go czyli wymieni uszczelkę i sam pręt który był o dziwo w środku porysowany, jak odbiorę dam znać ile kosztowało i gdzie... natomiast nie mam pomysłu jak teraz kable hydrauliczne połączyć, wciąż szukam jakiś łączników na www
Rozmontowanie jest bardzo proste, przynajmniej w tym przypadku, trzeba wcisnąć białą zawleczkę do środka ile sie uda i odsłania nam się dostęp do c ringa (taka jakby obrączka niepełna cienka) trzeba ja zdjąć na 4 ręce i 2 śrubokręty idzie łatwo, jak zdejmiemy, to trzeba złapać mocno za końcówkę i wyszarpać z obudowy, tyle roboty Jak zakończe przygodę z tym to zrobię fotorelację
Co do pierwszego zastrzeżenia to bardzo długo kopałem po forach czytał itp itd.
kolejnym punktem było ochoczo zabrać się do pracy w warunkach zbliżonych do atmosfery na słońcu
Po sprawdzeniu wszystkich bezpieczników, pstryczków elektryczków krańcówek i wszystkiego co zdołałem wyciągnąć z forum i rozbrojeniu osłon osłonek i tak dalej po kabelkach z pytaniem czy był u pana prąd rozwiązanie problemu okazało się bardziej zaskakujące niż sama sytuacja.
Okazało się bowiem że olej do otwierania dachu jednak nie był wymieniany i pod wpływem temp stracił swoje właściwości i brakowało mu początkowej i ostatecznej kompresji.
Jak rozłożyłem dach ręcznie tak do 1/4 że sam wisiał nad głową i nie opadał ani do przodu ani do tyłu, odpaliłem auto hamulec i zacząłem go składać do bagażnika i szok wszystko działa, potem się pięknie złożył i znów mu brakło kilka cm do kompletnego zamknięcia ale tym razem bez błędu i tak oto dach działa (przy niższej temp) a i guzik się przestał świecić.
A całą sytuację opisałem gdyż nigdzie nie było wzmianki o świecącym guziku więc myślałem że to coś z elektryką
Mam nadzieję że inni użytkownicy skorzystają również i z takiej opcji przy ewentualnych usterkach
Nie miałeś problemu z rozmontowaniem siłownika?
Dobry pomysł z obcięciem kabli
Daj proszę znać o postępach naprawy
Pozdrawiam
No dobra dach działa... (ciekawe jak długo)
Będę posiłkował się fotkami z www, bo sam nie robiłem za bardzo...
Zaczynając od początku na szybie zacząłem widzieć olej od wewnętrznej strony, po czym cała podsufitka była w oleju, a wygląda to mniej więcej tak:
Ja mam inną podsufitkę więc u mnie nie było widać tylko czuć...
- Rozebrałem podsufitką (pisałem już jak to się robi)
Wstępna diagnoza się potwierdziła, cieknie z tego miejsca:
- teraz się zaczęło: a) regenerować ? b) kupić nowy ? > (1300zł) c) kupić używkę ?
Postanowiłem oddać do regeneracji bo miało być "tanio" - jedynie co mogło puścić w siłowniku to o-ring gumowy, sęk w tym, że chłop który podjął się zadania chciał siłownik "do ręki" a rozebranie połowy auta i wypięcie kabli nie wchodziło w grę...
Zatem wypiąłem tyle ile mogłem kabli aż do szybki bocznej i pyk ! Przeciąłem kabel hydrauliczny !!! - Większej głupoty zrobić nie mogłem... ale cóż pomyślałem, że znajdę kogoś od kabli i niech połata mi to
- Jeden kabel przecięty to pomyślałem trudno, spróbuje rozebrać siłownik i dać sam tłok bo i po co dawać oprawkę siłownika
Zatem wciskamy biały element do środka ile się da
następnie pokazuje nam się taki srebrny C- Ring zapięty w rowku siłownika - trza go wyjąć na 4 ręce się udało, trzeba podważyć, przytrzymać i wyciągnąć - odpowiada on za blokadę
Niektórzy nawiercają otwór dla ułatwienia - ale wierzcie uda się bez tego
Po wyjęciu C-Ringa trzeba szarpnąć tłok - jak użyliśmy odpowiedniej siły to mamy w ręku takie coś:
interesuje nas niebieska uszczelka, która w moim przypadku była w poprzek do połowy przerwana - więc puszczała olej
Mając tłoczek w reku oddałem do regeneracji "bo miało być tanio", w miedzy czasie trzeba było coś wymyślić z przerwanym kablem hydraulicznym, dzwoniłem chyba do 15 firm w całej Polsce i w zasadzie tylko 3 firmy mówiły to samo, że jest możliwość, ale nie ma gwarancji i pytanie jakie jest ciśnienie w kablu ???
Niby zagadka nie do rozwiązania, ale...
doszedłem najpierw do grubości kabla 4,7 mm ?? Suwmiarka niby dokładna ale jak użyłem siły to i 4 mm średnicy pokazała...także juz miałem dylemat ewentualnie jaką szybko-złączkę zamontować 4mm czy 5mm ?
Kolejną przeszkoda była średnica wewnętrzna kabla, bo przecież jaką oliwkę przydało by sie zamontować, wyczytałem z kabla że jest oznaczenie "1/8" - długo nie trzeba było szukać
Cytat:
Our couplers will fit hoses labeled as: AF1.8 for 1.8mm
zatem już wiedziałem, że ma 1,8mm mimo, że suwmiarka pokazywała inaczej...
No i najważniejsze jakie ciśnienie, nie spodziewałbym się w takim przewodzie jakiegoś super ciśnienia, a szybko złączki znalezione w kraju były do 150 Bar (pomyślałem - świat i ludzie) i tu całkiem przypadkiem dotarłem do informacji, że jest niemal 300 Bar (zatem wszystkie szybko złączki sobie można włożyć...)
Następnie dostałem telefon, że za regeneracje tłoka wyszło 209 zł brutto !!! To mi tanio...
Mając na względzie za dużą cenę za regen + brak możliwości połączenia przewodów, poszperałem na allegro, były 2 aukcje z siłownikiem przednim, zadzwoniłem do tańszego i wynegocjowałem cenę, tak aby wyszło mniej niż za regen + szybko-złączka, przebieg siłownika z pełnymi kablami 200 tysięcy kilometrów...
Teraz tylko problem polegał na tym jak wpleść nową instalacje dwóch kabli i, które to kable bo jest ich aż 10 (5 siłowników x2 kable wejście/wyjście )
Z tym też jakoś sobie poradziłem, okazało się, że Niemcy ponumerowali przewody, więc od strony siłownika wiedziałem, że mam 31 i 33 kabel
Zatem teraz zostało zlokalizować przy pompie takie numery, a to już było trudniejsze bo znacznie gorszy dostęp, a jak wspomniałem rozebranie klapy bagażnika i usuniecie czarnego plastiku nie wchodziło w grę, na szczęście (pomijając, że od strony pompy przewody są wyjmowalne )Niemcy wpadli na genialny pomysł grawerki numerów na miedzianej blaszcze i tak każda blaszka ma info jaki kabel gdzie ma być zamontowany
Teraz wiedząc wszystko i mając siłownik z kablami w ręku z "gwarancją rozruchową" trzeba było się wpiąć w instalację nie rozpinając pierwotnych kabli 31 i 33 Wszystko na 4 ręce bo trzeba mieć wizję z kabiny i wizje z bagażnika, rozpiąłem delikatnie ten "kremowy" element
No i tak jak wyglądała pierwotna ścieżka kabli, tak wciskałem na siłę oba a kumpel "odbierał je na wysokości bagażnika" chwilę to trwało, natomiast nie jest to żadna filozofia i po chwili kable już były pod czarną tapicerką w bagażniku, wypieliśmy pierwotne kable 31 i 33 i zamontowaliśmy nowe, pożniej juz tylko trzeba było sam siłownik zamocować jak fabryka nakazała, tutaj parę fotek za co trzeba się zabrać:
- tak w skrócie, zdejmujemy zapinki z dwóch bolców, wysuwamy siłownik i rozpinamy go z zatrzasków, analogicznie montujemy
Mając już wszystko gotowe, na w pół rozebrane i kable ułożone, trzeba było otworzyć dach, odpaliłem button, bagażnik się otworzył, a dach już nie poszedł do tyłu...Czemu ?
Ano na całej drodze płynu od pompy przez kabel 31 do siłownika i powrót do 33 trochę drogi jest a było tylko powietrze... Więc dach za 3 podejściem odpalił z pełną parą, zatrzymałem cykl w połowie aby dostać się do w/w "kremowego" elementu, aby go zdemontować i ładnie pospinać kable - stało się wszystko zapięte, cykl dachu rozpoczęty/zamknięty z 10 razy, pompa odpowietrzona, dolałem trochę oleju (ogólnie wylało się tyle, że teraz w 90% mam nówkę olej) - DACH ŚMIGA !!!!
Zostało mi tylko wygłuszyć dach bo skoro jest dostęp to czemu nie Drzwi już mam wygłuszone, więc teraz pora na dach, no i trzeba umyć podsufitkę
Reasumując:
Puściła uszczelka od siłownika centralnego/przedniego, kupiłem używany siłownik, wpiąłem się w instalację - dach jest sprawny, no i pamiętajcie nie przecinajcie nigdy kabli
Dzięki za wyczerpującą relację z przebiegu operacji
Moim zdaniem ostatnia rada nie będzie miała zastosowania przy wymianie siłownika - przy wymianie siłownika lepiej chyba przeciąć kable i przeciągnąć przewody nowego siłownika za pomocą starych odciętych
Czy macie może doświadczenia z naprawianiem/regulowaniem dachu?
U mnie trójkątna klapka zahaczała chyba o plastik (osłona pasów). Efekt jest taki, że krawędź klapki jest przetarta - wierzchni materiał jest przetarty i strzępi się. W dodatku ostatnio plastik chyba przesunął się (odkryłem że zaczep mocujący jest pęknięty) i zablokował zamykanie dachu. Zamykanie dachu mam na pilota więc nie było mnie przy aucie jak dach zgrzytał i dopiero po fakcie zobaczyłem, że powierzchnia klapki nosi ślady uszkodzeń.
W dodatku klapka jest opadnięta - nie tworzy z półką jednej płaszczyzny. Wygląda tak jakby tuż przy zawiasie została wygięta w dół.
Chciałbym wymienić klapkę lub całą półkę i moje pytanie jest takie, czy uda się to potem poskładać tak żeby to działało?
Robił ktoś może coś takiego?
Czytałem materiały udostępnione przez Kolegę Fokę o naprawie półki, ale nie jestem pewien czy tych klapek nie trzeba później jakoś regulować.
Może znacie jakiś serwis, który zajmuje się dachami w kabrioletach? (najlepiej południowa Polska).
Dołączył: 12 Sie 2015 Posty: 10 Skąd jesteś (miejscowość / region): Świebodzin Posiadane auto: SLK R170 2.0 1996
Piwa: 0/0
Wysłany: Wto 06 Paź 2015, 19:25
Temat postu:
Re: ( Mercedes klasa SLK ) R170 dach, roof vario
Jestem w trakcie regeneracji siłownika nad szybą czekam na uszczelniacz (próbuję ożywić dach) powiedzcie mi jaki kabel używacie do diagnostyki dachu i jaki program .Na tą chwilę używam autocom delphi kupiłem przejściówkę(niby dobra) łączy się z ABS,AIRBAG oraz kilka innych [cenzura]łek ale nie "gada" z silnikiem i nie mam opcji dla dachu .Krańcówki sprawdzałem na piechotę ,już działają prawidłowo. Na niektórych jest napięcie a na niektórych nie nie wiem czy tak ma być po włączeniu zapłonu guzik świeci się cały czas po tym wnioskuję że coś jeszcze leży .
Ostatnio zmieniony przez moralez99 dnia Sro 07 Paź 2015, 21:52, w całości zmieniany 1 raz
Dołączył: 12 Sie 2015 Posty: 10 Skąd jesteś (miejscowość / region): Świebodzin Posiadane auto: SLK R170 2.0 1996
Piwa: 0/0
Wysłany: Czw 08 Paź 2015, 14:36
Temat postu:
Re: ( Mercedes klasa SLK ) R170 dach, roof vario
no to lipa bo ceny startują od 4k .Może jakiś tańszy kabel ?
Jeszcze jedno pytanie : czy przy otwieraniu drzwi powinna się obniżyć szyba ? Jeśli tak to co za to odpowiada?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Popularne dyskusje w dziale: ( Mercedes klasa SLK ) Porady, problemy techniczne
Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane
w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem,
poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika,
utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy
(dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb).
To dzięki plikom cookies można logować się na forum.
Informujemy, że istnieje możliwość
określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji
zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi.
Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu
do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies.